Moja przygoda z aktywnością fizyczną

Pewnie nikogo nie zdziwi, że moja przygoda z aktywnością fizyczną rozpoczęła się pod wpływem (teraz bardzo modnej) pani Ewy Chodakowskiej:) W kwietniu zeszłego roku doszłam do wniosku, że najwyższy czas wziąć się za siebie i zainteresować się jakimś sportem. Do tej pory moje dbanie o ciało ograniczało się do diet, które zaczynały się w poniedziałek a kończyły we wtorek tego samego tygodnia. Zaczęłam szukać w internecie jakichś zestawów ćwiczeń i znalazłam informację, że taki właśnie został dodany do gazety Shape. Szybko pobiegłam do pobliskiego kiosku i kupiłam ostatni egzemplarz.Ćwiczyłam z dużymi przerwami do końca wakacji - mimo efektów zabrakło mi motywacji.
Kolejną próbę podjęłam w maju tego roku. Przez miesiąc prawie codziennie chodziłam na siłownie, później ćwiczyłam w domu. Niestety ciężka sesja uniemożliwiła mi ćwiczenia, a po jej zakończeniu ciężko mi było się znowu zebrać. I tak dotarłam do dnia dzisiejszego... Podobno do trzech razy sztuka:) Mam nadzieję, że ten blog i opisywanie swoich postępów zmotywuje mnie do regularnych ćwiczeń i zdrowego odżywiania.