Sposób na trądzik- axotret



Lata walki z tym problemem nauczyły mnie jednego – nie ma żadnego cudownego sposobu czy kosmetyku, który WYLECZYŁBY nas z trądziku. Właśnie słowo „wyleczył” jest w tym przypadku kluczowe – trądzik jest chorobą którą trzeba leczyć.
Sama przez lata wierzyłam, że dietą, kosmetykami poprawię stan mojej cery. Kupowałam drogie kremy, żele do mycia twarzy, maseczki, piłam różnego rodzaju herbatki ziołowe, które miały oczyścić mój organizm z toksyn powodujących krosty – a tak naprawdę nie robiły nic. Kiedy doprowadziłam do stanu, że codziennie rano na mojej twarzy widziałam co najmniej kilka nowych „niespodzianek”, postanowiłam wybrać się do dermatologa. Tam zostałam poinformowana o możliwości rozpoczęcia kuracji lekiem Axotret. Niestety po zapoznaniu się z licznymi efektami ubocznymi, które mogą nastąpić nie zdecydowałam się na ten lek. Pani doktor przepisała mi więc antybiotyk tetralysal oraz maść isotrexin. Powiedziała jednak, że to tylko doraźna pomoc – 7-8 tygodni po odstawieniu antybiotyku problem powróci. Noi miała rację… Wtedy już postanowiłam zaryzykować i rozpocząć kurację axotretem, która w moim przypadku miała trwać ponad 8 miesięcy. Dermatolog powiedziała, że po miesiącu stosowania leku powinnam widzieć pierwsze efekty, a po trzech nie będzie śladu po trądziku. Ja poprawę zauważyłam dopiero po ok.4- 5 miesiącach, teraz kończąc 9  miesiąc nie pamiętam już co to trądzik:) Poprawa jest całkowita. Nie pojawiają się już nowe krosty, zniknęły nawet czarne kropki z nosa( nie wiem jak się to nazywa), powoli znikają również blizny, które miałam od czasów liceum. Jestem zachwycona działaniem tego leku i każdego mającego problem z trądzikiem będę na niego namawiać. 
Niżej wstawiam zdjęcie mojej twarzy przed rozpoczęciem kuracji. Niestety nie widać na nim zbyt wiele, ponieważ jest słabej jakości, a dodatkowo mam na nim makijaż... Nie posiadam jednak innego, gdyż w tamtym okresie nie fotografowałam się zbyt chętnie:) Dodam tylko, że stan mojej cery był straszny, policzki były pokryte dużymi, podskórnymi, bolesnymi krostami, które goiły się tygodniami a potem zostawiały po sobie rozległe blizny.




1 komentarze:

  1. Zaczęłam drugi miesiąc kuracji axotretem. Widzę poprawę i kilka dni temu już było idealnie, ale wyszły mi 3 krosty. Ale przetrwam to :D Takie 3 wypryski to i tak nic w porównaniu z wcześniejszymi wysypami! :)
    Axotret to moje wybawienie :D

    OdpowiedzUsuń

Hi! We design beautiful templates.

About Me

Przez żołądek do zdrowia
Wyświetl mój pełny profil

Followers

 

Blogger news

Blogger news

Blogroll

About

Blogroll